wtorek, 15 lutego 2022

Przedwiośnie w domu i w ogrodzie. Samowystarczalność, dlaczego odeszła w niepamięć?

 Powietrze się zmieniło, czuć wilgoć i świeżość, ziemia zaczyna się powoli budzić. Czajki podskakują na łące, żurawie krzyczą a gęsi przemykają w kluczach po niebie. Gałązki mirabelek robią się nieco bardziej purpurowe, zaczynają nabrzmiewać, już niedługo buchną kwieciem. 

Już niedługo będzie pięknie.



,



    Dlaczego dziś, żeby kupić mleko musi ono najpierw pokonać tyle kilometrów? Do sąsiada przyjeżdża mleczarka, specjalną pompą wysysa mleko ze zbiornika, od krów, cały rok stojących w oborze. Wiezie je wiele kilometrów, mieszając z mlekiem od innych gospodarzy, zawozi do mleczarni. Tam jest ono poddawane szeregowi zabiegów, w końcu butelkowane. Tak trafia, na paletach do sklepów. Mogę iść i kupić sobie na śniadanie. Tylko dlaczego i po co? Dlaczego ten  łańcuch został tak wytworzony, dlaczego dziś konsument nie kupuje prosto u producenta, nawet gdy ma go za płotem? Jajka, gęsina, żywiec.. Wszystko traktowane jest tak samo. Żeby zjeść własne zwierzę hodowlane najpierw muszę uzyskać zgodę, sprowadzić specjalistę, zbadać mięso, zgłosić wszystko tam, gdzie muszę... Kiedy wpadliśmy w te tryby biurokracji i bezsensu? Ciągle czekam na pojawienie się jakiś decyzji administracyjnych zezwalających na posiadanie ogrodu warzywnego i ewidencji roślin, do takich absurdów przyzwyczają nas ogół przepisów, które można określić jako prawo rolne. 

    Kiedy w nas, ludziach, zanikła potrzeba samowystarczalności? Kiedy pozwoliliśmy sobie wypuścić władzę nad własnym losem z rąk? Bo kto zarządza podstawowymi potrzebami ludzkimi, ten ma władzę. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz